Srebrny i Brązowy medalista w piłce siatkowej na Igrzyskach Paraolimpijskich w Atlancie 1996.
Adam Zawiślak urodził się 4 listopada 1971 roku w Warszawie. Zawodnik Klubu Sportowego Start w Warszawie. Absolwent Szkoty Elektronicznej.
Nie ma nogi.
W Igrzyskach Paraolimpijskich startował trzy razy reprezentując nasze barwy w piłce siatkowej na stojąco.
Igrzyska Paraolimpijskie w Barcelonie 1992 roku - drugie miejsce po przegranym meczu o zloty medal z Niemcami.
Igrzyska Paraolimpijskie w Atlancie 1996 roku
- trzecie miejsce.
Igrzyska Paraolimpijskie w Sydney 2000 roku
- czwarte miejsce.
Mistrzostwa świata
Mistrzostwa świata w Amilly, Francja 1990 roku - drugie miejsce.
Mistrzostwa świata w Bottrop, Niemcy 1994 roku - pierwsze miejsce.
Mitrzostwa świata w Olsztynie 1998 roku -pierwsze miejsce.
Mistrzostwa świata w Wiśle 2002 roku - drugie miejsce
Mistrzostwa Europy
Mistrzostwa Europy w Nottingham, Anglia 1991 roku - pierwsze miejsce w piłce siatkowej.
Mistrzostwa Europy w Amilly 1993 roku - drugie miejsce w piłce siatkowej.
Mistrzostwa Europy w Olsztynie 1995 roku -drugie miejsce w piłce siatkowej.
- Uciekłem rodzicom - powiada w lutym 2000 roku w Warszawie Adam Zawiślak, wysoki, przystojny mężczyzna, mierzący 186 centymetrów. -Uciekłem, kiedy miałem trzy lata. Wyszedłem z podwórka przy ulicy Stalowej prosto pod koła tramwaju numer sześć. Straciłem nogę.
Rósł bez nogi, chodził do szkoły bez nogi. Z czasem zapomniał, że jest trochę inny od swoich kolegów ze Szkoły Podstawowej 127 imienia Henryka Sienkiewicza w Warszawie na Pradze.
W szkole przyjaźnił się z Tadeuszem Zajączkowskim, którego ojciec, bez nogi, zajmował się sportem w Klubie Orzeł. Przyszli do matki Adama i zapytali, czy nie ma nic przeciwkotemu, by zaczął zaglądać na treningi.
Najchętniej grałby w piłkę nożną, ale kopanie piłki nogami, z których jedna jest sztuczna, nie jest proste. Grał więc w ping-ponga, pływał, ot - tak sobie, dla zdrowia. Żeby nie odstawać od kolegów, kleił samoloty w Dzielnicowym Domu Kultury. Zajęcia prowadził instruktor Polskich Zakładów Lotniczych.
W 1986 roku Tadeusz Zajączkowski spytał Adama, czy nie wybrałby się na treningi siatkarzy. Odbywały się w sali przy ulicy Rozbrat Pojechał. Początkowo nie był zachwycony, ale po jakimś czasie nabrał ochoty. W 1988 roku Adama Zawiślaka zobaczył na turnieju Zygmunt Góra, co zadecydowało, że już wkrótce znalazł się w reprezentacji Polski. Chciałby w niej być jak najdłużej. Żona, Jolanta, absolwentka Technikum Księgarskiego, szczupła, drobna blondynka, interesowała się siatkówką jako uczennica, i nie ma nic przeciwko pasji męża.Instruktorami, którzy sprawili, że został siatkarzem, byli, oprócz Zajączkowskiego, Maciej Wyszomirski i Marcin Ozimiński. Największe znaczenie miała jednak atmosfera w sali na Rozbrat Chłopcy wyżywali się pod siatką. W roku 2000 drużyna warszawskiego Startu to Jerzy linka, Andrzej Młynarczyk, Stanisław Wiączek, Janusz Szarwark, Krzysztof Możdżyński i Tomasz Woźny z Elbląga.Po ukończeniu Szkoły Elektronicznej zaczął pracować w wytwórni telewizorów Elemis. Praca była przy taśmie. Od 1994 roku jest w Spółce Medcom, której szefuje inżynier Jerzy Linka, siatkarz z drużyny, po Heine-Medina. W firmie produkuje się różne urządzenia, głównie zasilanie awaryjne do komputerów, prostowniki. Pracy jest dużo. Dni Adam Zawiślak spędza czasem w samochodzie.Treningi i praca. W pracy jest atmosfera rodzinna. Sześćdziesięciu pracowników Medcomu przy ulicy Barskiej wie dokładnie, kim jest
brygadzista Adam Zawiślak i ludzie mają zrozumienie dla jego wyczynowego zbijania piłki nad siatką.