- Strona główna
- Koszykówka
KOSZYKÓWKA
O koszykówce na wózkach
Początki koszykówki na wózkach w Polsce sięgają drugiej połowy lat 70-tych ubiegłego stulecia. Wtedy po raz pierwszy, w roku 1977, reprezentacja Polski wystąpiła w mistrzostwach Europy w Raalte, w Holandii.
W 1998 roku utworzono w Polsce rozgrywki, Polskiej Ligi Koszykarzy na Wózkach (PLKnW), rozgrywanej na wzór koszykówki osób pełnosprawnych. W ramach tej ligi odbywają się runda zasadnicza i runda play-off o tytuł Mistrza Polski.
- Szczegóły
- Odsłony: 1890
W miniony weekend nasi koszykarze wybrali się do Wrocławia na dwa ostatnie wyjazdowe spotkania w sezonie zasadniczym. Rywale, drużyna wrocławskiego Startu, potrafili ostatnimi czasy sprawić niespodziankę w postaci zwycięstwa nad Łodzią. Naszej drużynie nie byli jednak w stanie się przeciwstawić i nawiązać równorzędnej walki ani w sobotnim, ani w niedzielnym spotkaniu. Podopieczni Beaty Kucharczyk - mimo że do stolicy Dolnego Śląska przyjechali w siedmioosobowym składzie - dwukrotnie triumfowali różnicą wyraźnie ponad 30 punktów.
Nie mogło być jednak inaczej, skoro już w ciągu pierwszych 10 minut sobotniego meczu nasi zawodnicy osiągnęli 18-punktową przewagę. Duża w tym zasługa Grzegorza Pluty, który raz po raz celnymi rzutami wieńczył kontrataki wpracowane dzięki twardej obronie i zaangażowaniu całej piątki. Druga odsłona upłynęła pod znakiem nieco spokojniejszej gry naszych zawodników kontrolujących wydarzenia na boisku i dokładających punkty do już i tak okazałej przewagi. W tej części gry martwić mogły momenty dekoncentracji naszych graczy (chwilami mocno zirytowanych biernością sędziów niereagujących na grę-faul gospodarzy), którzy pozwolili rywalom zebrać kilka piłek na naszej tablicy. Przerwa zadysponowana przez trener Beatę Kucharczyk uspokoiła poczynania zawodników. Trzecią kwartę, podobnie jak pierwszą nasi, rozpoczęli dynamicznie, jak gdyby chcąc pokazać przeciwnikom ich miejsce w szeregu. Kwestia zwycięstwa była już praktycznie przesądzona, toteż nasi koszykarze kontrolowali przebieg gry. Co i rusz wyprowadzali także bardzo groźne kontry, w których tym razem niemal bezbłędnym egzekutorem był Witold Misztela.
Spotkanie niedzielne nasi zawodnicy rozpoczęli od jeszcze mocniejszego uderzenia niż dzień wcześniej, albowiem od prowadzenia 8:0, a następnie 14:2. Z tą jednak różnicą, że nie było już - lub było dużo mniej - momentów przestoju i dekoncentracji, świetna komunikacja w obronie i staranie, by konsekwentnie realizować plan taktyczny nakreślony przez p. trener Kucharczyk. W rezultacie jeszcze efektowniejsze, niż sobotnie, blisko 40-punktowe zwycięstwo nad wrocławianami. A zatem to, po co nasz zespół się na Śląsk, udało się osiągnąć. W najbliższy weekend czekają nas o wiele ważniejsze i bardziej prestiżowe potyczki z Rzeszowem, który to zespół podejmiemy przecież we własnej hali. Czy uda się wygrać - pokaże czas. Możemy być jednak pewni, iż zaangażowania i woli walki naszym koszykarzom na pewno nie zabraknie.
Adam Fabisiwewicz
W dalszej części kilka zdjęć z meczu, polecamy również stronę: http://www.e-fotosport.pl/fota,177,koszykowka_na_wozkach_start_wroclaw_start_warszawa_190409.html
- Szczegóły
- Odsłony: 1834
Z bardzo cennym kompletem punktów wrócili nasi koszykarze z Łodzi. Odniesione zwycięstwa umocniły nas na drugim miejscu w tabeli i wiele wskazuje na to, że to właśnie Łódź będzie naszym przeciwnikiem w półfinałach fazy play-off.
Przebieg sobotniego meczu (04.04.2009), wygranego w stosunku 66 : 47 (21:8, 7:15, 17:14, 21:10) zawierał w sobie dwie, bardzo rożne fazy gry. Pierwsza kwarta wygrana wysoko, bo aż trzynastoma punktami, uśpiła nieco czujność naszych graczy. Wydawało się, że mecz „sam się wygra" stosunkowo najniższym nakładem sił. Brak koncentracji bardzo szybko przyniósł negatywne skutki, a wypracowana przewaga zaczęła topnieć w oczach. Trzecią kwartę rozpoczęliśmy jeszcze z pięciopunktową przewagą, która po kilku minutach zamieniła się w jednopunktową stratę. Tego typu sytuacja podziałała na naszych zawodników jak przysłowiowy „kubeł zimnej wody" i był to już najwyższy czas aby drużyna ponownie wzięła się do roboty. W trzy minuty Grzegorz Pluta oraz Radosław Stańczuk zdobyli jedenaście punktów i to bez jakichkolwiek strat własnych. W końcówce trzeciej kwarty gra ponownie się wyrównała, a całość tej fazy gry zakończyła się naszym prowadzeniem ośmioma punktami. Przebieg czwartej kwarty do złudzenia przypominał początkową fazę meczu, tym razem wygraną przez nas jedenastoma punktami. Cały mecz, mimo drobnego zacięcia w środkowej jego partii, wygraliśmy dziewiętnastoma punktami, a punkty te dla naszej drużyny zdobywali: Grzegorz Pluta - 27, Radosław Stańczuk - 21, Witold Misztela - 8, Maciej Banaszek - 6 i Radosław Ratkiewicz - 4. Dla drużyny gospodarzy najwięcej punktów zdobył Andrzej Przesławski - 19.
Niedzielny mecz (05.04.2009) 68 : 38 (21:8, 15:13, 14:10, 18:7) praktycznie przez cały czas pozostawał pod naszą kontrolą i w odróżnieniu od sobotniego spotkania, w każdej jego kwarcie powiększaliśmy przewagę punktową nad naszym przeciwnikiem Tym razem na końcowy sukces zapracowali: Radosław Stańczuk - 21, Grzegorz Pluta - 18, Witold Misztela - 15, Dariusz Zaorski - 6 oraz Radosław Ratkiewicz i Maciej Banaszek - po 4.
Dla gospodarzy ponownie najwięcej punktów zdobył Andrzej Przesławski - 14
Zapraszamy do naszej galerii gdzie umieściliśmy zdjęcia z tych pojedynków.
Po Świętach Wielkanocnych naszą drużynę czeka wyprawa do Wrocławia (18-19.IV). Będzie to już ostatni wyjazd zespołu w rundzie zasadniczej, dwie ostatnie kolejki - z Rzeszowem i z Konstancinem rozegramy przed własną publicznością i na własnym parkiecie.
Drużyny te, w miniony weekend starły się w bezpośrednim pojedynku, sensacji nie było, zgodnie z przewidywaniami Mistrz Polski dwukrotnie pokonał naszych lokalnych rywali 109:55 oraz 92:86.
- Szczegóły
- Odsłony: 1883
W pierwszym meczu, wygranym 76 : 20 (20:4, 19:6, 12:2, 25:8) punkty dla naszych barw zdobywali: Radosław Stańczuk - 41, Radosław Ratkiewicz - 12, Grzegorz Pluta - 10, Maciej Banaszek - 8, Dariusz Zaorski - 3, Tomasz Sienicki - 2.
Dla Chorzowian najwięcej punktów zdobył Marcin Wróbel - 8.
W meczu niedzielnym padł również wysoki wynik 81 : 32 (22:8, 18:6, 16:3, 25:15), a na listę strzelców wpisali się: Grzegorz Pluta - 28, Radosław Stańczuk - 20, Dariusz Zaorski - 12, Radosław Ratkiewicz - 9, Maciej Banaszek - 8, Tomasz Sienicki - 4.
Dla gospodarzy ponownie najwięcej punktów zdobył Marcin Wróbel - 10.
Spotkania w Chorzowie były pierwszymi meczami, które nasza drużyna rozegrała pod wodzą nowego szkoleniowca - p. Beaty Kucharczyk, dotychczasowego drugiego trenera zespołu. Po nagłej rezygnacji z pracy trenera - Stefana Podmokłego, posadę trenerską „z marszu" objęła p. Beata i trzeba przyznać, że jej debiut okazał się niezwykle udany. Dziękując trenerowi Stefanowi Podmokłemu za wieloletnie i niepozbawione sukcesów kierowanie zespołem, wierzymy, że pod wodzą nowego trenera drużyna przysporzy nam jeszcze więcej powodów do dumy.
W pozostałych spotkaniach ligowych, rozegranych w dniach 21-22.03.br., Łódź dwukrotnie pokonała Konstancin 42:39 oraz 58:57, zaś Wrocław, również dwukrotnie, uległ Rzeszowowi w stosunku 21:99 i 48:76.
Najbliższa kolejka ligowa rozegrana zostanie w dniach 4-5.04., w której w meczu wyjazdowym zmierzymy się z Łodzią.
- Szczegóły
- Odsłony: 1869
W drugiej połowie marca rozpocznie się runda rewanżowa rozgrywek Polskiej Ligi Koszykówki zawózkach sezonu 2008/09.
Tabela po rundzie jesiennej ułożyła się bardzo symetrycznie, każdy zespół ma dwa punkty straty do poprzedzającej go drużyny. W tego typu sytuacji nawet jedna „nieplanowana" porażka może powodować istotne zmiany w ustabilizowanym na pozór układzie sił.
|
Chorzów |
Konstancin |
Łódź |
Rzeszów |
Warszawa |
Wrocław |
Mecze |
Punkty |
Stos. Koszy |
Chorzów |
X |
|
35:52 35:51 |
|
15:81 23:71 |
|
10 |
10 |
306:700 |
Konstancin |
71:39 52:50 |
X |
24:77 46:60 |
|
49:72 52:78 |
|
10 |
14 |
507:639 |
Łódź |
|
|
X |
42:7535:82 |
|
59:4350:45 |
10 |
16 |
513:515 |
Rzeszów |
|
93:45 79:39 |
|
X |
72:49 63:53 |
125:23 109:26 |
10 |
20 |
850:350 |
Warszawa |
86:24 104:18 |
|
65:52 65:35 |
|
X |
76:27 72:45 |
10 |
18 |
720:437 |
Wrocław |
71:48 61:19 |
48:61 43:68 |
|
|
|
X |
10 |
12 |
432:687 |
Nasz zespół, po rundzie jesiennej zajmujący w tabeli drugie miejsce, czekają na początek trzy mecze wyjazdowe, końcówkę rundy zasadniczej rozegramy na własnym parkiecie.
Kalendarz rozgrywek w dalszej części