- Strona główna
- Koszykówka
KOSZYKÓWKA
O koszykówce na wózkach
Początki koszykówki na wózkach w Polsce sięgają drugiej połowy lat 70-tych ubiegłego stulecia. Wtedy po raz pierwszy, w roku 1977, reprezentacja Polski wystąpiła w mistrzostwach Europy w Raalte, w Holandii.
W 1998 roku utworzono w Polsce rozgrywki, Polskiej Ligi Koszykarzy na Wózkach (PLKnW), rozgrywanej na wzór koszykówki osób pełnosprawnych. W ramach tej ligi odbywają się runda zasadnicza i runda play-off o tytuł Mistrza Polski.
- Szczegóły
- Odsłony: 2023
W miniony weekend (29-30.XI.) nasza drużyna koszykówki na wózkach rozegrała kolejne dwa mecze ligowe, tym razem z zespołem Łodzi.
Mimo, że w przedmeczowych założeniach były to tzw. „spotkania do wygrania", to w praktyce oba zwycięstwa okupione zostały przez nas dość dużym wysiłkiem i zaangażowaniem.
W pierwszym meczu, wygranym 65 : 52 (16:17, 21:14, 10:14, 18:13) walka toczona była do ostatniego gwizdka i była to typowa rywalizacja „punkt za punkt". Nasza drużyna nie mogła odskoczyć przeciwnikowi na kilka punktów i złapać właściwego sobie rytmu gry, zaś goście będąc przez większość meczu równorzędnym dla nas przeciwnikiem, ani przez moment nie tracili wiary w możliwość odniesienia zwycięstwa. Wprawdzie w połowie meczu prowadziliśmy wydawało się bezpieczną już różnicą 12 punktów, jednak na początku czwartej kwarty coś się zaciekło w miarę dobrze już funkcjonującej maszynie i Łódź nagle zbliżyła się do nas na kontaktowe 2 punkty. Na szczęście końcówka meczu należała bezapelacyjnie do nas, a całe spotkanie wygraliśmy różnicą 13 punktów.
W sobotnim meczu warszawska drużyna wystąpiła w następującym składzie: Witold Misztela, Tomasz Sienicki, Grzegorz Pluta (k) Radosław Stańczuk, Maciej Banaszek, Dariusz Zaorski, Marcin Rogowski i Adam Pachelski. Punkty dla zespolu zdobywali: R. Stańczuk - 21, G. Pluta - 12, W. Misztela i M. Banaszek - po 10, D. Zaorski - 8 i T. Sienicki - 4. Dla drużyny Łodzi najwięcej punktów zdobył Piotr Gaworzyński - 18.
W niedzielnym meczu, choć wygranym przez nas w zdecydowanie bardziej przekonywujący sposób 65 : 35 (13:14, 18:8, 16:9, 18:4) nasz przeciwnik do ponad polowy drugiej kwarty toczył całkiem wyrównaną grę, prowadząc nawet 3 punktami. Pod koniec tej odsłony nasz zespół jakby przypomniał sobie, że to on jest faworytem tego spotkania i wziął się ostro do roboty. W połowie meczu nasza przewaga wynosiła już 16 punktów a na koniec meczu urosła aż do 30 oczek. W tej fazie meczu koncert skuteczności zademonstrował Radosław Stańczuk, królując niepodzielnie pod obiema tablicami i zdobywając większość punktów.
W niedzielnym meczu wystąpiliśmy w takim samym jak w sobotę składzie, a punkty dla naszego zespołu zdobywali: R. Stańczuk - 26, D. Zaorski - 15, W. Misztela 14, G. Pluta - 8, M. Banaszek - 2. Dla Łodzi najwięcej punktów zdobyli Andrzej Przesławski i Robert Wiśnik - po 12.
W obu spotkaniach warszawską drużynę prowadziła para trenerska Stefan Podmokły/Beata Kucharczyk, a mecze sędziowali Piotr Kochman i Maciej Szafraniec.
W nadchodzący weekend (6-7.XII.) rozegrany zostanie organizowany przez nas Turniej o Puchar Polski w Koszykówce na Wózkach a areną zmagań będzie hala Białołęckiego Ośrodka Sportu ul. Strumykowa 21.
- Szczegóły
- Odsłony: 2128
Tylko pięciu zawodników miał do dyspozycji duet trenerski Stefan Podmokły/Beata Kucharczyk podczas weekendowego (22-23.XI.) wyjazdu do Rzeszowa. Choroby, kontuzje, obowiązki na uczelni, praca oraz pilne sprawy rodzinne spowodowały, że na najważniejsze mecze rundy jesiennej PLKnW pojechaliśmy w minimalnym składzie.
W busie żartowano, że przynajmniej trenerzy nie będą mieli problemu ze skonfigurowaniem najbardziej optymalnej pierwszej piątki. Przed meczami wiele wskazywało na to, że na rzeszowskim parkiecie może dojść do wysokich porażek niezwykle osłabionej naszej drużyny. Rzeczywistość okazała się na szczęście o wiele bardziej łaskawa. W sobotnim meczu, o bezdyskusyjnej przegranej, zadecydowało półtorej kwarty. Początkowo nasz zespół prowadził z gospodarzami całkowicie wyrównaną walkę, a w połowie pierwszej kwarty na tablicy widniał remisowy wynik 8 : 8. Później w poczynania naszego zespołu wkradła się nerwowość co zaowocowało serią błędów o obronie i z wyrównanej walki punkt za punkt, na koniec kwarty zrobiła się podwójna przewaga gospodarzy 22:11. O drugiej kwarcie lepiej nie wspominać, jej rezultat 4:15 mógł jedynie zwiastować nadchodzący pogrom. Wbrew pesymistycznym przewidywaniom, w trzeciej kwarcie gra się wyrównała i w tej fazie meczu nasz zespół uległ gospodarzom jedynie trzema punktami (14:17). W ostatniej kwarcie spotkania to myśmy nieznacznie przeważali na parkiecie, a wygrana dwoma punktami (20:18) była odzwierciedleniem sytuacji panującej na boisku. Mimo to, cały mecz zakończył się dość zdecydowaną wygraną gospodarzy 72 : 49, a punkty dla naszego zespołu zdobywali: Grzegorz Pluta - 16, Radosław Stańczuk - 13, Maciej Banaszek - 11, Witold Misztela - 7 i Tomasz Sienicki - 2. Dla gospodarzy najwięcej punktów w meczu zdobył Tomasz Garstka - 20.
Znacznie bardziej wyrównany przebieg miało spotkanie niedzielne. W pierwszej kwarcie, do siódmej minuty udawało nam się utrzymywać dwupunktową przewagę, niestety brak konsekwencji w obronie w ostatnich trzech minutach spowodował, że na pierwszą przerwę zjeżdżaliśmy z czteropunktową stratą (14:18). Nieco gorzej nasza piątka zaprezentowała się w drugiej kwarcie, choć wynik tej odsłony - 12:17 nie stanowił i tak zbyt bolesnej porażki. Po przerwie zaczęliśmy powolnie odrabiać poniesione straty i w trzeciej minucie trzeciej kwarty przewaga gospodarzy zmalała jedynie do pięciu punktów. Niestety, w tym momencie, w naszej drużynie dały się zauważyć pierwsze oznaki zmęczenia. Granie z tej klasy przeciwnikiem cały czas jedną piątką, bez możliwości choć krótkotrwałej zmiany, musiało doprowadzić do momentów dekoncentracji. W takich chwilach zespół gospodarzy zdobywał 4-6 punktów z rzędu, których nasi zawodnicy nie byli w stanie w stu procentach odrobić. Ta odsłona meczu po raz kolejny zakończyła się stosunkowo nieznaczną porażką naszej drużyny 8:12. W czwartej kwarcie, tak jak w meczu sobotnim, mimo zmęczenia nasz zespół nadal prowadził otwartą grę, nie dając gospodarzom zepchnąć się do obrony. Wygrana 19:16 tego fragmentu gry bardzo dobrze świadczy o naszej drużynie, która mimo olbrzymiego osłabienia kadrowego potrafiła walczyć z Rzeszowem jak równy z równym. Całe spotkanie przegraliśmy zaledwie dziesięcioma punktami 53 : 63, co w zaistniałej sytuacji kadrowej należy uznać za całkiem pozytywny wynik. W niedzielnym meczu punkty dla naszych barw zdobywali: Radosław Stańczuk - 23, Witold Misztela - 13, Grzegorz Pluta i Tomasz Sienicki - po 6 i Maciej Banaszek - 5. Najwięcej punktów dla Rzeszowa zdobył Mariusz Szmuc - 21.
Kolejne mecze w ramach PLKnW rozegramy na własnym parkiecie. Już w najbliższy weekend (29-30.XI.), w hali Białołęckiego Ośrodka Sportu przy ul. Światowida 56, zmierzymy się z drużyną Łodzi, w sobotę o godz. 19.30 i w niedzielę o godz. 8.00.
Serdecznie zapraszamy.
- Szczegóły
- Odsłony: 2127
W dość znacznym osłabieniu kadrowym, bo bez dwóch podstawowych graczy pierwszej piątki, przystąpiła w miniony weekend (25-26.X.) nasza drużyna koszykówki na wózkach do konfrontacji z zespołem Wrocławia. Tym razem prowadzący zespół Stefan Podmokły i Beata Kucharczyk nie mogli skorzystać z gry Radosława Stańczuka (wyjazd na zawody szermiercze) oraz Tadeusza Ksężopolskiego (sprawy rodzinne ?). Brak tych dwóch podstawowych zawodników w sposób widoczny odcisnął się na grze naszego zespołu, dającemu sobie momentami narzucić senny styl gry drużyny przyjezdnej.
W sobotnim meczu, wygranym przez nas 76 : 27 (14:4, 22:12, 20:6, 20:5) od początku kontrowaliśmy przebieg spotkania systematycznie zwiększając przewagę punktową. Był to typowy mecz „bez historii", w którym jeden zespół nie był zmuszany przez przeciwnika do nadmiernego wysiłku zaś druga drużyna, skoncentrowana głównie na obronie, starała się nie przegrać meczu zbyt wysokim wynikiem. Na tym tle najjaśniejszym punktem spotkania była gra naszego rozgrywającego a jednocześnie kapitana drużyny - Grzegorza Pluty, który w tym pojedynku urządził sobie prawdziwy festiwal strzelecki. Był to również mecz, w którym wszyscy nasi gracze wpisali się na listę strzelców a ich dorobek punktowy przedstawiał się następująco: Grzegorz Pluta - 31, Dariusz Zaorski - 15, Maciej Banaszek - 14, Witold Misztela - 10 oraz Tomasz Sienicki, Mariusz Korzeniecki i Adam Pachelski - po 2.
Dla Wrocławia najwięcej punktów zdobył Andrzej Macek - 17.
Całkiem odmienny przebieg, choć wygrany 72 : 45 ( 15:11, 18:12, 23:8, 16:14), miał mecz niedzielny, w którym drużyna przyjezdna momentami prowadziła wyrównaną walkę z naszym zespołem. Tylko pierwsze pięć minut pierwszej kwarty przebiegało w sposób „normalny" a wynik 10:2 sugerował, że będzie to kolejne spotkanie „do jednego kosza". Łatwe prowadzenie całkowicie uśpiło naszych zawodników, którzy uwierzyli, że uda się to spotkanie wysoko wygrać bez jakiegokolwiek nakładu sil. Taka postawa zemściła się natychmiast i na pierwszą przerwę zjeżdżaliśmy jedynie z czteropunktową przewagą. Po przerwie obraz gry nie uległ w naszym wydaniu jakiejkolwiek poprawie, za to nasi przeciwnicy zaczęli coraz pewniej czuć się na boisku. W efekcie, w drugiej minucie drugiej kwarty, na tablicy widniał wynik 15:15, i był to ostatni moment na to aby przypomnieć sobie, kto w tym spotkaniu jest zdecydowanym faworytem i kto w tej sytuacji powinien dyktować warunki gry. Od tej chwili nasza drużyna powoli zaczęła uzyskiwać przewagę na parkiecie, a przejętej inicjatywy nie oddaliśmy już do końca spotkania. Zdobyte 72 punkty można uznać za pewne minimum jednak strata w tym meczu 45 punktów bardzo źle świadczy o grze w obronie. Pozostaje nadzieja, że w kolejnych spotkaniach dane nam będzie wystąpić w optymalnym składzie i ze w konfrontacji z silniejszymi przeciwnikami nasz zespół wyjedzie na parkiet bardziej zdeterminowany.
W niedzielnym meczu punkty dla drużyny zdobyli: Grzegorz Pluta - 20, Witold Misztela - 18, Dariusz Zaorski - 17, Maciej Banaszek - 11 i Tomasz Sienicki - 6.
Dla Wrocławia najwięcej punktów zdobył Piotr Olszewski - 18.
W obu spotkaniach nasz zespół wystąpił w nowych strojach firmy Spalding.
Kolejne dwa mecze rozegramy w dniach 22-23.XI. na wyjeździe. Naszym przeciwnikiem będzie drużyna Rzeszowa - aktualny Mistrz Polski
- Szczegóły
- Odsłony: 2153
Terminy meczów wyjazdowych z Rzeszowem (22-23. XI). oraz z Konstancinem (13-14. XII.) na razie pozostają bez zmian.